10.12.2021

Orlen i polski Synthos będą razem budować małe elektrownie atomowe w Polsce

PKN ORLEN i Synthos Green Energy (firma Grupy Synthos, w której większościowym udziałowcem jest Michał Sołowow, jeden z najbogatszych Polaków) założą spółkę, która zajmie się przygotowaniem i budową w Polsce małych reaktorów atomowych, a w szczególności modułowych reaktorów BWRX-300 GE Hitachi Nuclear Energy. W tym tygodniu obie firmy podpisały umowę w tej sprawie. Orlen podkreśla, że budowa takich reaktorów trwa trzy razy krócej niż budowa tradycyjnej dużej elektrowni atomowej i jest tańsza od niej (w przeliczeniu na 1 megawat – MW) o około 30 proc. Małe, modułowe reaktory mają też tanio produkować prąd (o 30 proc. taniej niż elektrownie gazowe, które dziś zaczynają zastępować elektrownie węglowe).

– Energetyka jądrowa będzie jednym z najtańszych źródeł wytwarzania energii – zapewnia Daniel Obajtek, prezes PKN ORLEN. – Liczymy, że pierwszy reaktor powstanie w naszym kraju do 2030 roku. Jest już podpisany list intencyjny w sprawie ustalenia warunków dostaw pierwszych reaktorów do Polski. Inwestycja w mikro i małe reaktory jądrowe pozwoli na dalszy intensywny rozwój całej Grupy ORLEN i pomoże zdecydowanie zredukować nasze emisje dwutlenku węgla. Energetyka oparta m.in. o reaktory modułowe będzie atrakcyjnym uzupełnieniem portfolio energetycznego opartego o odnawialne źródła energii i gaz. Przyspieszenie wdrożenia małych reaktorów jądrowych umożliwi nam lepsze zbilansowanie portfela aktywów wytwórczych oraz budowę niskoemisyjnego i innowacyjnego segmentu energetyki. Naszym priorytetem jest wykorzystanie potencjału polskiej gospodarki i krajowych dostawców. Ważne jest dla nas, żeby inwestycje w reaktory modułowe odbyły się przy 50-procentowym udziale polskich firm.

– PKN ORLEN i Grupę Synthos łączy wyjątkowa relacja biznesowa – jako przedsiębiorstwa z branży chemicznej i petrochemicznej oba koncerny współpracują razem od prawie 20 lat – tłumaczy Michał Sołowow, większościowy udziałowiec Sytnhosu. – Cieszymy się, że  ta współpraca zostanie teraz poszerzona o kolejny obszar tak krytyczny nie tylko dla naszych  przedsiębiorstw, ale również całej polskiej gospodarki, jakim jest innowacyjna energetyką jądrowa. Reaktor BWRX-300 jest ewolucyjnym rozwiązaniem opracowanym przez legitymującą się ogromnym doświadczeniem w tym obszarze amerykańską grupę GE, która działa w Polsce od 30 lat i posiada tu rozbudowany łańcuch dostaw, na który składa się ponad 3 000 firm. Niektóre z nich już produkują elementy do elektrowni jądrowych za granicą. To ważny element dla całego procesu inwestycyjnego, a ponadto daje to Polsce szansę stania się regionalnym centrum produkcji małych reaktorów atomowych

– BWRX-300 to innowacyjny system czystej energii, oparty na sprawdzonej technologii i stanowiący idealne rozwiązanie do modernizacji dużej polskiej floty węglowej – uzupełnia John Ball, wiceprezes GE Hitachi Nuclear Energy.

„Grupa ORLEN jest w bardzo dogodnej pozycji dla komercjalizacji reaktorów modułowych w Polsce: posiada szeroki dostęp do potencjalnych lokalizacji, bogatą historię realizacji dużych projektów inwestycyjnych oraz szerokie doświadczenie w uruchamianiu nowoczesnych technologii w energetyce” – czytamy w komunikacie Orlenu na ten temat. „Nawiązanie współpracy z Synthos Green Energy i wybór reaktorów BWRX-300 pozwoli na szybsze i sprawniejsze wdrożenie tej technologii w Grupie. Reaktor ten jest obecnie najbardziej zaawansowaną na świecie technologią na drodze do komercjalizacji. Przełomowa w tym obszarze jest decyzja Ontario Power Generation (OPG) – jednej z największych firm energetycznych w Kanadzie, która już w 2022 roku rozpocznie prace nad budową elektrowni z reaktorem BWRX-300. Wybór technologii BWRX-300 przez OPG jest również ważnym katalizatorem dla inwestycji w Polsce. Oznacza bowiem, że pierwsza inwestycja w Polsce będzie projektem NOAK (Next of a Kind, czyli kolejnym tego typu), a projekt kanadyjski jako FOAK (First of a Kind – pierwszy tego typu) będzie projektem referencyjnym dla polskiego. Dzięki temu możliwe będzie wykorzystanie kanadyjskich doświadczeń w zakresie rozwoju, przygotowania procesu inwestycyjnego, licencjonowania, budowy i eksploatacji elektrowni jądrowej tego samego typu w Polsce”.

Orlen dodaje, że budowa małego, modułowego reaktora jądrowego BWRX-300 trwa trzy razy krócej niż budowa tradycyjnej, konwencjonalnej dużej elektrowni jądrowej. Jest też od niej o około 30 proc. tańsza (w przeliczeniu na 1 megawat – MW – zainstalowanej mocy).  „Mały reaktor o mocy ok. 300 MWe jest w stanie rocznie wytworzyć energię potrzebną do zasilania ok. 150-tysięcznego miasta, a więc wielkości np. Zielonej Góry” – informuje PKN Orlne. „Szacowany koszt produkcji 1 MWh energii elektrycznej będzie docelowo o około 30 proc. niższy niż w przypadku energii z gazu. Co równie ważne, pojedynczy reaktor modułowy o mocy około 300 MWe może zapobiec emisji od 0,3 do 2,0 mln ton dwutlenku węgla rocznie, w zależności od rodzaju zastępowanego paliwa (np. węgla kamiennego lub brunatnego)”.

W tym miejscu trzeba dodać, że elektrownie atomowe emitują tak mało dwutlenku węgla (wielokrotnie mniej niż elektrownie węglowe i gazowe), że są zaliczane do tzw. nisko- i zeroemisyjnych źródeł energii i w związku z tym nie obejmuje ich unijny system redukcji emisji CO2 (nie muszą płacić za emisję tego gazu).

Poniżej przytaczamy dalszą część komunikatu Orlenu:

„Modułowe reaktory jądrowe zapewniają też najwyższe standardy bezpieczeństwa. BWRX-300 posiada systemy bezpieczeństwa pasywnego, czyli mechanizmy uruchamiające samoistne inicjowanie się procedur chłodzenia, bez potrzeby angażowania w nie obsługi ludzkiej aż przez 7 dni. Tego typu rozwiązania umożliwiają bezpieczniejszą eksploatację i pozwalają na znacznie bardziej elastyczne podejście do lokalizacji reaktorów. Mogą się one znajdować na przykład w pobliżu zakładów przemysłowych. Do postawienia małego reaktora potrzeba niecałych 5 ha, co znaczy, że na takiej powierzchni, jaką zajmuje Stadion Narodowy w Warszawie, zmieściłyby się aż cztery takie reaktory.

Małe reaktory jądrowe mogą stanowić również szansę dla krajowej gospodarki. GE Hitachi szacuje, że około 50 proc. wydatków związanych z ich budową może zostać w Polsce. Dotyczy to także kluczowych elementów całej elektrowni jak turbina i generator, części zbiornika reaktora, systemy hydrauliczne. Dzięki temu powstaną nowe miejsca pracy w atrakcyjnych sektorach gospodarki. Już zidentyfikowano blisko 300 polskich firm, które mają potencjał stać się częścią łańcucha dostaw przy budowie tych reaktorów”.