5.11.2021

Polska sieć Dino wyprzedza kolejne zagraniczne sieci handlowe

Sieć Dino ma już 1,7 tys. sklepów. Tylko od stycznia do końca września tego roku otworzyła 234 nowe sklepy (w tym samym okresie zeszłego roku uruchomiła 153 nowe placówki). Jej przychody ze sprzedaży wzrosły w tym czasie o 29 proc. (do 9,5 mld zł), co zawdzięcza nie tylko nowym sklepom, bo o niemal 10 proc. zwiększyły się obroty w istniejących od ponad roku placówkach.

„Rosnące przychody ze sprzedaży to efekt nie tylko ekspansji sieci, lecz również szerokiej oferty korzystnych cenowo produktów, dostosowanej do potrzeb i oczekiwań konsumentów” – pisze firma w swym komunikacie na temat jej wyników za pierwsze dziewięć miesięcy tego roku.

Dzięki tak szybkiemu rozwojowi Dino weszła już do ścisłej czołówki największych spożywczych sieci handlowych w Polsce. W zeszłym roku jej przychody sięgnęły 10,4 mld zł i tym samym Dino wyprzedziło sieć Żabka (należącą do zagranicznej firmy CVC Capital Partners), zrównało się z siecią Kauflanda w Polsce (w tym roku niemal na pewno już ją wyprzedziło) i zaczęło gonić Auchan, którego przychody w naszym kraju wyniosły w zeszłym roku 11,7 mld zł.

I w związku z tym, że sieć Dino rozwija się szybciej od swych większych zagranicznych konkurentów, to w tym lub przyszłym roku powinno wyprzedzić w Polsce także Auchan. To zapewniłoby jej czwarte miejsce wśród największych spożywczych sieci handlowych w naszym kraju, uwzględniając nawet fakt, że duńska sieć Netto przejęła w zeszłym roku polskie sklepy Tesco i dzięki temu jej przychody w Polsce potroją się, przekraczając 10 mld zł.

Obecnie numerem jeden w Polsce, jeśli chodzi o sieci spożywcze, jest sieć Biedronka (61 mld zł przychodów w 2020 r.), należąca do portugalskiej firmy Jeronimo Martins. Drugie miejsce zajmuje niemiecki Lidl (21,8 mld zł przychodów w naszym kraju), a na trzecim francuski Carrefour (15,6 mld zł). Czwarty jest Auchan, ale z tej pozycji może go wyprzeć już w tym roku albo Dino albo Netto (po wchłonięciu polskich sklepów Tesco). Ale raczej będzie to sieć Dino, biorąc pod uwagę bardzo szybkie tempo jej rozwoju.

Dalej może być jeszcze ciekawiej, bo niedawno pojawiły się przecieki, że z Polski chce wycofać się także Carrefour i sprzedać swe polskie sklepy. Ale trudno mu będzie znaleźć na nie klienta. Tak czy owak w związku z tymi planami Carrefour raczej już nie będzie inwestował w rozwój swej sieci w Polsce, dzięki czemu Dino może go dogonić. Gdy Tesco zaczęło się przymierzać do wyjścia z naszego kraju, jego przychody w Polsce poleciały na łeb na szyję: zmniejszyły się z 13 mld zł w 2016 r. do 7 mld zł w 2019 r. Podobny scenariusz może mieć miejsce w przypadku Carrefoura, choć ta sieć radzi sobie u nas lepiej niż Tesco, które w ostatnich latach przynosiło w Polsce straty.

Dino tylko w pierwszych trzech kwartałach tego roku zainwestowało ponad 1 mld zł (o 53 proc. więcej niż w tym samym okresie 2020 r.), a w całym 2021 r. jej nakłady inwestycyjne wyniosą 1,3 mld zł. Buduje nie tylko nowe sklepy, bo  w tym roku otworzyła swe siódme już centrum dystrybucyjne, w Sierpcu na Mazowszu. Ponadto inwestuje w instalacje fotowoltaiczne, które montuje na dachach swych sklepów (pod koniec września już 750 placówek Dino było wyposażonych w takie instalacje), a w najbliższym czasie wybuduje dużą farmę fotowoltaiczną w jednym ze swych centrów dystrybucyjnych.

Sieć Dino zatrudnia już 29,6 tys. osób, a tylko w ostatnich 12 miesiącach stworzyła 5,6 tys. nowych miejsc pracy.

– Chcemy utrzymać wysokie tempo rozwoju, dlatego na przyszły rok planujemy jeszcze większe nakłady inwestycyjne – mówi Michał Krauze, członek zarządu sieci Dino. – Oprócz rosnącej liczby marketów Dino zostaną przeznaczone one m. in. na dalszy rozwój zaplecza logistycznego oraz na zwiększenie mocy produkcyjnych naszego zakładu mięsnego Agro-Rydzyna, który dba o wysoką jakość świeżego mięsa i tradycyjny smak wędlin dostępnych w marketach Dino.

Dzięki tak błyskawicznemu rozwojowi Dino należy do ulubionych spółek inwestorów na warszawskiej giełdzie, na której są notowane akcje tej polskiej sieci. Jej obecna wartość giełdowa to, bagatela, ponad 30 mld zł.