27.10.2021

Badania: patriotyzm konsumencki jest na świecie powszechny. A w Polsce?

Aż 68 proc. Szwajcarów, 62 proc. Włochów, 59 proc. Austriaków, ale tylko 40 proc. Polaków, kupując produkty spożywcze, sprawdza kraj ich pochodzenia, to, czy są z ich kraju. Pod tym względem wypadamy dużo gorzej od wielu państw i jesteśmy poniżej europejskiej oraz światowej średniej, która wynosi 46 proc.

Tak wynika z nieopublikowanych jeszcze badań firmy ARC Rynek i Opinia, które jako pierwsza opisała „Rzeczpospolita” (badania przeprowadziła grupa niezależnych agencji).

Liderem jest Szwajcaria: aż 68 proc. Szwajcarów sprawdza w sklepie kraj pochodzenia kupowanych przez nich produktów spożywczych. To samo robi 62 proc. Włochów, 61 proc. Rumunów, 60 proc. Greków, 59 proc. Austriaków, 57 proc. Nigeryjczyków, 53 proc. mieszkańców Indii, 47 proc. Indonezyjczyków, 45 proc. Irlandczyków, po 40 proc. Polaków, Japończyków i Koreańczyków, 38 proc. Amerykanów i 36 proc. Hiszpanów (niestety, nie podano na razie danych dotyczących Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii, bo przynajmniej dwa pierwsze z tych krajów niemal na pewno też wyprzedzają nas pod tym względem).

„Rzeczpospolita” zderza to z badaniami, z których wynika, że większość Polaków chce wybierać podczas zakupów polskie produkty. Tak wynika m.in. z badań IPSOS, według których 2/3 Polaków stara się kupować żywność wyprodukowaną w naszym kraju. Dlaczego więc tylko 40 proc. z nas sprawdza podczas zakupów kraj pochodzenia produktów spożywczych?

Zdaniem Marka Czarneckiego z ARC Rynek i Opinia, cytowanego przez „Rzeczpospolitą”, może to wynikać z faktu, że Polacy są często przekonani, iż „żywność sprzedawana w Polsce jest polska”. I dlatego nie sprawdzają jej pochodzenia. Czarnecki dodaje jednak, że w krajach, których mieszkańcy są bardziej przywiązani do własnych, rodzimych produktów, częściej się sprawdza, skąd pochodzą kupowane towary.

„Rzeczpospolita” wskazuje jeszcze jedną możliwą przyczynę. To, że sieci handlowe w Polsce często podkreślają i chwalą się tym, iż większość sprzedawanej w nich żywności to żywność polska. Carreofur twierdzi, że 65 proc. sprzedawanych przezeń w Polsce produktów spożywczych to polskie produkty, Biedronka mówi, że w jej przypadku to aż 92 proc., a Lidl, że 70 proc.

Pytanie jednak, na ile te produkty są rzeczywiście polskie. Bo często jest tak, że działające w naszym kraju zagraniczne sieci handlowe wliczają do polskich produktów także te, które produkują w Polsce zagraniczne koncerny, a nawet takie towary, które nie są wytwarzane w naszym kraju, ale np. mają kod kreskowy zaczynający się od liczb 590. Taki kod nie oznacza bowiem, że firma produkuje w naszym kraju, ale jedynie to, że zarejestrowała się w polskim oddziale organizacji GS1, nadającej kody kreskowe. Więcej na ten temat pisaliśmy w tym artykule:

http://polskiemarki.info/warto-wiedziec/czy-kod-590-polski-produkt-produkt-wytworzony-w-polsce/

Artykuł powstał na podstawie: https://www.rp.pl/handel/art19051381-polacy-nie-sa-patriotami-na-zakupach-przegonili-nas-rumuni-i-szwajcarzy