Drewno nie stanieje w tym roku, a w przyszłym zdrożeje
Ceny drewna w naszym kraju są dziś rekordowo wysokie. Jednak zdaniem Rafała Szeflera, dyrektora Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego, w tym roku nie spadną, a w przyszłym roku grozi nam ich dalszy wzrost – przez zmiany zasad sprzedaży drewna, które mają być wprowadzone przez Lasy Państwowe na początku 2022 r.
Rafał Szefler, dyrektor Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego, zapytany przez serwis Polskiemarki.info o to, czy jeszcze w tym roku ceny drewna w Polsce, mogą spaść, odpowiedział:
– Obserwując ceny na polskim rynku, patrząc na to, w jaki sposób Lasy Państwowe traktują swoich klientów, a dokładnie firmy przerabiające drewno w Polsce, nie jestem wielkim optymistą. Zasady sprzedaży drewna przygotowywane przez LP w swoich założeniach będą jeszcze mniej korzystne niż obecnie obowiązujące. Do tego dochodzą ograniczenia w eksporcie drewna wprowadzane przez największych producentów drewna okrągłego. Sumując, w tym roku nie spodziewam się żadnych obniżek cen na drewno okrągłe (od red. to drewno surowe, czyli surowiec do obróbki dla przemysłu drzewnego).
Od kiedy mają zacząć obowiązywać zasady sprzedaży drewna przygotowywane przez Lasy Państwowe? Na czym to polega, że będą jeszcze mniej korzystne? – Nowe zasady mają obowiązywać od 1 stycznia 2022 roku – wyjaśnia Rafał Szefler. – I najbardziej niekorzystnym jest zapis o zmniejszeniu puli drewna dla stałych odbiorców do 70 proc. historii zakupów. Oznacza to, że 30 proc. pozyskanego drewna trafia na sprzedaż otwartą, gdzie drewno w dalszym ciągu może kupić każdy, bez żadnych ograniczeń. W dalszym ciągu drewno będzie wyjeżdżać z Polski, z tą różnicą, że będzie go wywozić się zagranicę jeszcze więcej.
To zaś grozi dalszym wzrostem cen drewna w Polsce. Dziś jest tak, że 80 proc. drewna pozyskiwanego przez Lasy Państwowe (zaspokajające w ponad 90 proc. zapotrzebowanie na drewno w Polsce) trafia – przez tzw. Portal Leśno-Drzewny – do krajowego przemysłu drzewnego, po niższych cenach, do odbiorców, którzy od lat kupują od LP ten surowiec (mają tzw. historię zakupów od Lasów Państwowych). Pozostałe 20 proc. drewna Lasy Państwowe sprzedają na portalu aukcyjnym E-drewno, na zasadzie, kto zapłaci więcej. Czyli kupuje ten, kto zaoferuje najwięcej.
Od 1 stycznia 2022 r. te proporcje – jak twierdzi Rafał Szefler – mają zmienić się na niekorzyść krajowego przemysłu drzewnego: do niego przez Portal Leśno-Drzewny trafi nie więcej niż 70 proc. drewna pozyskiwanego przez Lasy Państwowe, a co najmniej 30 proc. będzie sprzedawane na portalu aukcyjnym E-drewno, na którym może kupować każdy.
Problem w tym, że zagraniczne firmy, np. z Chin, są w stanie zapłacić więcej za drewno niż polskie firmy drzewne. I przebijają ich oferty na portalu E-drewno. Efekt jest taki, że spora część sprzedawanego przez Lasy Państwowe drewna wędruje na eksport, do innych krajów, podczas gdy w Polsce jest go za mało. To z kolei śrubuje ceny tego surowca w naszym kraju.
Pisaliśmy o tym już w serwisie Polskiemarki.info: „Ceny drewna w naszym kraju są dziś rekordowo wysokie. Jedną z głównych przyczyn tej drożyzny jest szybko rosnący eksport drewna surowego. W latach 2016-2019 (danych za 2020 r. jeszcze nie ma) eksport drewna z Polski wzrósł o ponad 80 proc., z 2,4 mln m3 do 4,4 mln m3, z czego 3,9 mln m3 przypada na drewno iglaste. Aż 31 proc. drewna iglastego, które eksportujemy, trafia do Chin, 36 proc. do Niemiec, a 7 proc. do Czech. To dane za 2019 r., podane przez Ministerstwo Klimatu w odpowiedzi na interpelację poselską posła Krzysztofa Brejzy. W ostatnich miesiącach szybko rosnący eksport drewna z Polski zderzył się z dużym wzrostem popytu na ten surowiec w naszym kraju. Był on tak duży, że drewna zaczęło na naszym rynku brakować. To zaś doprowadziło do drastycznego wzrostu jego cen”.
Podsumowując, jeśli na aukcje (poprzez portal E-drewno) Lasów Państwowych zacznie trafiać większa niż dotąd część drewna pozyskiwanego przez tę firmę, to wzrośnie też eksport drewna z Polski i jego ceny na polskim rynku. Eksport wzrośnie, bo dziś drewna na światowym rynku jest za mało, jest nań większy popyt niż podaż. To wynika m.in. z faktu, że kraje, które dotąd były największymi producentami drewna surowego, ograniczają jego eksport (chcąc, by to ich własne, rodzime firmy zarobiły na przerobie tego surowca). Tak zrobiła m.in. Rosja, największy na świecie producent drewna surowego. – Wszyscy nasi sąsiedzi już dbają o swój rynek albo za chwilę zaczną – mówi Rafał Szefler z Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego. – Czesi i Słowacy wprowadzą ograniczenia w najbliższych tygodniach. Białoruś i Ukraina od kilku lat mają ograniczenia. Rumunia i Węgry także wprowadziły odpowiednie zapisy. Niemcy już pracują nad tym, by z ich lasów prywatnych wyjeżdżało za granicę mniej drewna.
Takie ograniczenia w połączeniu z jeszcze większym niż dotąd eksportem drewna z Polski na pewno doprowadzą do dalszej podwyżki tego surowca w naszym kraju. A to zdecydowanie nie byłaby dobra wiadomość.
Więcej:
http://polskiemarki.info/analizy-i-opinie/ceny-drewna-w-polsce-co-mogloby-je-obnizyc/